wtorek, 26 kwietnia 2011

61 days! Madrid, un estilo de vida.

Jestem zachwycona tym, że tworzy nam się piękna international grupka au pair w Madrycie! Czuję, że to będzie fantastyczny czas! Głównie dzięki tym dziewczynom. ;D Jeśli zaś chodzi o mój angielski.. jestem zadowolona, idzie do przodu. Czuje się w nim coraz pewniej (acz w dalszym ciągu jeszcze duuuużo mi brakuje), choć powinnam zdecydowanie więcej się przykładać, bo słówka same się nie nauczą. Najzabawniejszy w tym wszystkim jest fakt, że nie ja jedyna jadę do Hiszpanii, aby podszkolić swój angielski, haha. Ale wierzę, że przebywając w gronie dziewczyn, mówiących między sobą w english, można i tak sporo złapać. :) Jeśli chodzi o hiszpański.. lepiej się nie wypowiadam. xD Jeszcze i na to przyjdzie czas, a jak nie przyjdzie.. to sobie jakoś poradzę i bez! :)

Dostałam od Ros link z klipem promującym Madryt i uważam, że jest świetny. Bardzo mi się spodobał, więc oczywiście załączam go tutaj. Może jeszcze więcej osób zachwyci się, choć na odległość, tym miejscem i dołączy do naszego grona ;)


Podoba się wam? Ja tej piosenki słuchałam chyba z milion razy. ;)

Ale żeby nie było tak za wesoło.. :P Martwi mnie jedna rzecz - rozkład jazdy autobusów z centrum Madrytu do Villafranca. Nie jeździ ich zbyt wiele, a i też dosyć prędko kończą swoją trasę. To niedobrze. Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradzę. A w razie czego, będzie trzeba kombinować. ;)

I kupiłam sobie cudną książeczkę, "Cinderella". Jest naprawdę śliczna! I do tego po angielsku! Już chyba wiem, co będę robić dzisiaj w nocy. :D

2 komentarze:

  1. piosenka... taka sloneczna! nadzieja na pewna poprawe angielskiego w Madrycie! jest:] Ale Twoj hiszpanski- bedzie o niebo lepszy:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój hiszpański.. wystarczy, że w ogóle obędzie! Haha :P A piosenka baaardzo słoneczna :) Jak w sumie wszystko dookoła. :)

    OdpowiedzUsuń