niedziela, 5 czerwca 2011

20 days! & Ah! Rycerze i górale.

Aaaaaaaaaah! Kocham rycerzy i górali! A właściwiej mówiąc.. Przypomniałam sobie dzisiaj o istnieniu płci przeciwnej (co nie wiem czy się dla mnie dobrze skończy ;p), a zwłaszcza o moich dwóch ulubionych rodzajach owej płci przeciwnej (jeśli mogę tak powiedzieć, a pewnie nie), bowiem: mężczyznach rekonstruujących średniowiecze (które samo w sobie uwielbiam) i.. góralach! 
Zaczynając od tych pierwszych.. Już od dawna istnieje we mnie silnie niezrozumiały pociąg do owych ludzi (o czym kilka osób bardzo dobrze wie, haha) i ujrzawszy dziś na festynie, na który wpadłam pod koniec, dwóch panów pięknie wyglądających w swoich ubraniach i walczących na miecze, aż uruchomiły się we mnie pewne wspomnienia , na skutek czego, coś dziwnego silnie przeszyło całe me ciało. Ahhh! Szkoda, że nie ich miecz! Haha. Co oni takiego w sobie mają? Pasję, męskość, i dużo więcej. ;) Oczywiście wiadomo, takie "pokazy" to średnio fascynująca rzecz, dla nich, ale przynajmniej w ten sposób mają jakaś możliwość zaszczepienia swojej miłości w innych osobach. Co bardzo szanuję i podziwiam. :)
Jeśli zaś o górali chodzi.. chwilę po pokazie sztuk rycerskich wystąpił zespół górali, którzy radośnie tańczyli, skakali, śpiewali i robili inne góralskie rzeczy (które wbrew pozorom wymagają bardzo dużej siły fizycznej). Może niektórzy uważają to za jakąś nudę, czy obciach, ale kurde.. to jest naprawdę fantastyczne! I w momencie patrzenia na ich pokaz znów wróciły wspomnienia, tym razem inne, i zapragnęłam jak co roku powrócić na Podhale. Stęskniłam się za górami, Podhalem i tamtym cudownym  klimatem. Są miejsca i ludzie, które mają w sobie coś niepowtarzalnie niesamowitego.. :)

I pewnie gdyby tylko Wielki Mistrz bądź jakiś piękny góral zechciał mnie porwać, nie miałabym zupełnie nic przeciwko! ;)

Dzisiaj chciałam się podzielić z wami właśnie tymi refleksjami, bo pomyślałam, że skoro już tworzę bloga o swoim życiu, a więc i o sobie, to nie zaszkodzi powiedzieć coś więcej, czego dotychczas np. nie wiedzieliście, a jest dla mnie dość istotne. :) Bo prawda jest taka, że niegdyś mężczyźni byli w moim życiu baaaaaardzo istotni! Haha. :)

Ogólnie dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do refleksyjno-bogatych w różne uczucia. Chciałabym wam też opowiedzieć, o pewnym miejscu, w którym byłam dzisiaj po raz pierwszy od wielu lat, miejscu, które odegrało w moim życiu bardzo ważną rolę i było swojego rodzaju punktem zwrotnym. To bardzo piękne miejsce, pełne wspaniałych wspomnień, i.. ładnych widoków, którym dzisiaj zrobiłam zdjęcia. Nie chciałabym jednak was dzisiaj więcej przynudzać, ale obiecuję, że nie obejdzie się bez tego ;p i w następnym poście opowiem co to za miejsce, a także pokażę. ;)

PS.1 --> Przepraszam za chaotyczność posta, ale uznałam, że napiszę go pod wpływem impulsu, będzie wówczas bardziej naturalnie i prawdziwie. ;)
PS. 2 --> Dobiliśmy do 3 tysięcy wejść, bardzo mi miło. :)

9 komentarzy:

  1. W zeszlym roku na inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem widzialam cos wspanialego: pieknego rycerza (zbroja, miecze, no wszystko), a w reku puszka coca coli :D

    OdpowiedzUsuń
  2. o, jakie ciekawe rzeczy się dowiaduję o twoich upodobaniach :D proszę proszę ;D
    ej trochę szkoda, bo w Madrycie raczej wielu górali ani rycerzy nie będzie... ale kto wie? może jakichś spotkasz? haha :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha, no nie! Nie wracaj tylko do tych dziwnych facetów, którzy są lekko INNI(!), podobnie jak mój wychowawca :]
    23 czerwca mamy taki piknik historyczny :P I znów zbroje itd, itp. Ale ja nie jadę ze względu, że to dzień przed moim wyjazdem do Hiszpanii :):):)

    A górali nie znosze ;xxxx
    Hahaha, coś widzę, że nikt Cie nie zainteresuje w Hiszpanii! :D więcej dla innych, hahahah :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Alicja --> Haha. To musiał być świetny widok. :) I zazdroszczę bycia na inscenizacji!

    Ros --> Jeszcze dużo o moich upodobaniach nie wiesz! Hahaha. Ważne, aby mężczyzna był męski, może znajdą się tam tacy. Ale owszem, z góralami będzie ciężko, przynajmniej w tymi z Podhala. :P

    Perejil --> Hahaha. Zdradzasz moje sekrety. xD są fantastyczni, nie wszyscy oczywiście. :)

    Oh, widzicie, ja mimo wszystko jestem bardzo otwarta na wszelkie znajomości i ewentualne zmiany poglądów, gdyż dotychczasowy brzmi: Hiszpanie - fe! Zobaczymy, czy jakiś nakłoni mnie do zmiany zdania. ;) Właściwie to mam nadzieję, że tak się stanie, haha. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. "Hiszpanie - fe!"
    a to czemu? :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Ros, chodzi mi o typ urody, nie przepadam za specjalnie. ;)
    Chociaż Ci policjanci, których Asia pokazywała.. niektórzy byli niczego sobie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aaa.. no ja też niby wolę blondynów, ale niektórzy bruneci też ujdą xD
    a właśnie - asia usunęła bloga, nie? szkoda :<7i ciekawe czemu....

    OdpowiedzUsuń
  8. Ano, usunęła. Szkoda, szkoda. Ale w sumie jej się nie dziwię. Po tamtej aferze i z wizją, że "te" osoby czytają jej bloga i wykorzystują przeciwko nie, sama bym zrezygnowała. Ale może wróci jeszcze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. bleeeeeeeeeee górale :P

    btw tu Ania XD

    OdpowiedzUsuń