Wlasnie wyszlam z basenu, jeszcze ociekam woda. I powiem wam, ze jest cudnie! W kazdym badz razie jest bardzo dobrze, jak na poczatek. :)
Nie wiem co powiedziec, sporo mowienia jest, a ja jestem juz bardzo zmeczona. Ale w telegraficznym skrocie: Rodzinka wydaje sie byc w dalszym ciagu bardzo fajna, ich dom nie z tej ziemii, dzieci slodkie, moj pokoj ladny, nawet duzy, polaczony z ekstra lazienka, ktora jest pelna kosmetykow. Ja obecnie wyszlam z basenu i pisze wam o tym, aby podzielic sie mym szczesciem i dac znac, ze zyje i miewam sie calkiem dobrze. :)
W Madrycie jest 36 stopnii, mialam juz sie rozpakowywac, kiedy Sofia powiedziala, abym poszla poplywac sobie w basenie, bo woda jest fajna i ze bedzie mi sie lepiej spalo. I sluchajcie.. mialam wahania, krepowalam sie troche, ale ostatecznie Jaime zasnal, Oscar pojechac do pracy, Sofia z Marta zniknely w domu, a ja poszlam sobie poplywac w basenie, o polnocy! Czy zycie nie jest piekne?! :)
Jak tylko bedzie wolna chwila napisze wam dokladnie co i jak u mne. Jutro szykuje sie jakis rodzinny meeting (zjezdzaja sie chyba wszyscy! I mam nadzieje, ze nie tylko po to, aby mnie poogladac.. :p), ale mysle, ze mimo to, uda mi sie skrobnac kilka slow. A dzisiaj.. zycze wam dobrej nocy i wrzucam zrobione ukradkiem (beznadziejne i o zlej jakosci, ale) zdjecie basenu,w ktorym przed chwila plywalam. :D
Besos!
PS. Przepraszam za brak polskich znakow, ale jeszcze nie ogarnelam calkiem tego hiszpanskiego laptopa, a nie zamierzam kombinowac, tylko isc spac. ;)
Hahaha, widzę, że nocne hiszpańskie życie udziela się każdemu :D przyzwyczajaj się :P takie kąpiele o tej godzinie to standard ;) Ja dziś pływałam w morzu i mam tak przesolone włosy, że nie wiem co!
OdpowiedzUsuńDobrze, że dotarłaś i wszystko super :)
Dobranoc!
Ale Ci dobrze! Czekam na relacje :)
OdpowiedzUsuńpiiięknie!!! i tak ma być :) musisz korzystać z życia - oczywiście w miarę możliwości :P no ale naprawdę tylko pozazdrościć - to będą wspaniałe wakacje- tak czuję :) oby dzieci były grzeczne, bo pogoda będzie na pewno ^^ a jak język? dogadujecie się bez problemów?
OdpowiedzUsuńPo prostu luxus ;)
Basen ich? :D Faaajnie :D
OdpowiedzUsuńTo fajnie!:) trafilas na wymarzona rodzinke!:)
OdpowiedzUsuńOjej! Jak fajnie! :):) Cieszę się, że wszystko ok! Ale czekamy jeszcze na dokładny opis Twojego pierwszego spotkania z rodzinką. Kto Cię odebrał z lotniska? Rozmowa się kleiła? Dałaś prezenty? :)
OdpowiedzUsuńTak myślę... Ci Hiszpanie to bez basenów przy domu by pewnie nie wytrzymali :D
Sandra.
BASEN! zazdroszczę straszliwie:D moim odwiecznym marzeniem jest posiadanie basenu, pływanie w nim wieczorem po ciemku i rano przed śniadaniem haha :D
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze! :D
fajnie :) I jednak nie taka znowu pustynia, jak od razu napotkałaś basen ;P
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
Super, super.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam to juz z setke razy ( conjmniej ) i jakos nie widze kolejnych postów. ; D
no, więc znajdź chwilke, zrób mi tą przyjemność i dodaj posta z relacjami z kolejnych dni. ; )
Miłego pobytu, Ola. ; )
jaaaaaa! Jaki basen! Super:) Też bym tak chciała o północy do basenu:)
OdpowiedzUsuńAniaaaa! Napisz coś! <3 <3
OdpowiedzUsuńGruu, zerknij dobrze, a znajdziesz dlugasnego posta z nocy. :D
OdpowiedzUsuń