Dzień dobry! ;) Chciałam wam coś pokazać:
Oto słodka zbrodnia, jaką dokonałam. Oh tak, wiem. Od jutra przechodzę (znów) na dietę.
A tymczasem.. lecę na rower, jest za piękna pogoda, żebym siedziała w domu i może uda mi się spalić choć odrobinę tego, co znajduje się na obrazku powyżej (i już teraz nie tylko ;p) ;)
Mam nadzieję, że wy macie więcej wytrwałości niż ja.
A oto, jakże ambitna muzyka, którą ostatnio pochłaniam wielką ilością (prawie taką samą jak jedzenie ;p), i która chwilami mnie zastanawia, czy nie powinnam się o siebie martwić. Haha. Jest fajnie. ;) Enjoy!
"Na na na. Come on! " ;)
haha, fakt, że mało ambitna ale i tak fajna ta piosenka jest ;D i jak ją raz usłyszę to od razu nucę pół dnia :D
OdpowiedzUsuńOtóż to! I w ten sposób słucham ją dzisiaj chyba z piętnasty raz. Bez przesady. :P Ale ile można! Coś w sobie ma. ;D
OdpowiedzUsuńTo posluchaj sobie 'Like G6' cały dzien mi po głowie chodzi xD albo i parodia: Like Jesus^*
OdpowiedzUsuńA jakimi liniami lecisz? ;)
OdpowiedzUsuńARBUZ! :D
OdpowiedzUsuńNathalie --> Ja już nie powinnam nic słuchać, haha. Ale znam tą piosenkę, też wpada w ucho. ;d A co powiecie na "Party in the U.S.A?" Hahaha. Albo oooo, w tym też się rozsłuchiwałam ostatnio - "Body & Soul" ;)
OdpowiedzUsuńPatricia --> Wizzair. Na takie "podstawowe" pytania poodpowiadałam już kiedyś w "Questions & Answers". :) Mam nadzieję, ze się nie rozbiję, gdzieś nad Niemcami. xD
Karolina --> ot tak. ;DDD
Haha, systematyczna jesteś :) ja dziś kupiłam, już go mam :D ah ;D tylko od czwartku hości nie dają znaku życia, a na skypie byli xp. mam nadzieję, że napiszą dziś :)
OdpowiedzUsuńPatrycja
Aaa przepraszam czytałam, ale jakoś zapomniało mi się ;) Bo chciałam napisać, że możesz wziąć bagażu do 32 kg więc zabieraj rolki! :D I nie rozbijesz się - don't worry ;)
OdpowiedzUsuńale smaczne to pierwsze zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńNie rozbijesz, się hahaha :D
OdpowiedzUsuńa na pewno nie nad Niemcami! (tak btw to będziesz lecieć nad Niemcami w ogóle? )
pamiętaj, że jakoś zaraz jak przylecisz to się widzimy, żeby nie było! :P
Patricia --> Nie szkodzi ;) Pomyślę jeszcze nad tymi rolkami, bo o wagę się nie martwię, ale o miejsce w mojej walizce (a nie jest on za wielka). ;p Ale to jest myśl. ;D
OdpowiedzUsuńNatalla --> I smaczne było. Znaczy się, nie zdjęcie. ;P
Ros --> Nie mam pojęcia, czy będę leciała nad Niemcami, ale mam nadzieję, że nie. xD
Pamiętam! Oscar powiedział, że możemy się zobaczyć nawet zaraz w niedzielę. Uważam to za rewelacyjny pomysł. ^^
Ja przez tydzień mam nadzieję, że trochę ogarnę już poruszanie się tam i że jakoś się odnajdziemy :D Fajnie będzie :) a później jakoś w tygodniu znów spotkanie może? a w weekend koniecznie balujemy, co ty na to? :D bo później wyjeżdżam, a później ty...zresztą sama wiesz :|
OdpowiedzUsuńKoniecznie, koniecznie! Zamierzam spędzić maksymalną ilość czasu, kiedy słońce na to pozwoli za domem. A w weekend, poprosimy Juanitę, aby poleciła nam jakieś miejsce bądź najlepiej - sama się z nami wybrała. ;) Najważniejsze, to zobaczyć się w niedzielę. Później wszystko ustali się samo. :)
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy au pair powinna słuchać piosenech zachwalających sado-maso ;)
OdpowiedzUsuńAnonimowy --> au pair to taki sam człowiek jak każdy inny. ;)
OdpowiedzUsuń