niedziela, 29 maja 2011

27 days! "Na na na. Come on! " ;)

Dzień dobry! ;) Chciałam wam coś pokazać:



Oto słodka zbrodnia, jaką dokonałam. Oh tak, wiem. Od jutra przechodzę (znów) na dietę. 
A tymczasem.. lecę na rower, jest za piękna pogoda, żebym siedziała w domu i może uda mi się spalić choć odrobinę tego, co znajduje się na obrazku powyżej (i już teraz nie tylko ;p) ;)

Mam nadzieję, że wy macie więcej wytrwałości niż ja.

A oto, jakże ambitna muzyka, którą ostatnio pochłaniam wielką ilością (prawie taką samą jak jedzenie ;p), i która chwilami mnie zastanawia, czy nie powinnam się o siebie martwić. Haha. Jest fajnie. ;) Enjoy!



 "Na na na. Come on! " ;)

15 komentarzy:

  1. haha, fakt, że mało ambitna ale i tak fajna ta piosenka jest ;D i jak ją raz usłyszę to od razu nucę pół dnia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż to! I w ten sposób słucham ją dzisiaj chyba z piętnasty raz. Bez przesady. :P Ale ile można! Coś w sobie ma. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. To posluchaj sobie 'Like G6' cały dzien mi po głowie chodzi xD albo i parodia: Like Jesus^*

    OdpowiedzUsuń
  4. A jakimi liniami lecisz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nathalie --> Ja już nie powinnam nic słuchać, haha. Ale znam tą piosenkę, też wpada w ucho. ;d A co powiecie na "Party in the U.S.A?" Hahaha. Albo oooo, w tym też się rozsłuchiwałam ostatnio - "Body & Soul" ;)

    Patricia --> Wizzair. Na takie "podstawowe" pytania poodpowiadałam już kiedyś w "Questions & Answers". :) Mam nadzieję, ze się nie rozbiję, gdzieś nad Niemcami. xD

    Karolina --> ot tak. ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, systematyczna jesteś :) ja dziś kupiłam, już go mam :D ah ;D tylko od czwartku hości nie dają znaku życia, a na skypie byli xp. mam nadzieję, że napiszą dziś :)

    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaa przepraszam czytałam, ale jakoś zapomniało mi się ;) Bo chciałam napisać, że możesz wziąć bagażu do 32 kg więc zabieraj rolki! :D I nie rozbijesz się - don't worry ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale smaczne to pierwsze zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie rozbijesz, się hahaha :D
    a na pewno nie nad Niemcami! (tak btw to będziesz lecieć nad Niemcami w ogóle? )

    pamiętaj, że jakoś zaraz jak przylecisz to się widzimy, żeby nie było! :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Patricia --> Nie szkodzi ;) Pomyślę jeszcze nad tymi rolkami, bo o wagę się nie martwię, ale o miejsce w mojej walizce (a nie jest on za wielka). ;p Ale to jest myśl. ;D

    Natalla --> I smaczne było. Znaczy się, nie zdjęcie. ;P

    Ros --> Nie mam pojęcia, czy będę leciała nad Niemcami, ale mam nadzieję, że nie. xD

    Pamiętam! Oscar powiedział, że możemy się zobaczyć nawet zaraz w niedzielę. Uważam to za rewelacyjny pomysł. ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja przez tydzień mam nadzieję, że trochę ogarnę już poruszanie się tam i że jakoś się odnajdziemy :D Fajnie będzie :) a później jakoś w tygodniu znów spotkanie może? a w weekend koniecznie balujemy, co ty na to? :D bo później wyjeżdżam, a później ty...zresztą sama wiesz :|

    OdpowiedzUsuń
  12. Koniecznie, koniecznie! Zamierzam spędzić maksymalną ilość czasu, kiedy słońce na to pozwoli za domem. A w weekend, poprosimy Juanitę, aby poleciła nam jakieś miejsce bądź najlepiej - sama się z nami wybrała. ;) Najważniejsze, to zobaczyć się w niedzielę. Później wszystko ustali się samo. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie wiem, czy au pair powinna słuchać piosenech zachwalających sado-maso ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy --> au pair to taki sam człowiek jak każdy inny. ;)

    OdpowiedzUsuń