poniedziałek, 30 maja 2011

26 days! & My own Eiffel Tower

Gliwice me ukochane, słyną z wielkiej Radiostacji, która zwłaszcza na tle ładnego nieba (ale i bez też), potrafi zachwycić. Od czasu remontu, stało się to miejsce często odwiedzane, przez osoby chcące trochę odpocząć, posiedzieć na ławeczkach i pogapić się właśnie na radiostację, bądź na innych ludzi, którzy przyleźli zrobić dokładnie to samo. Nie powiem, ale teren w około radiostacji (bo nie wiem jak go nazwać inaczej) jest ładnie zrobiony, dobrze zagospodarowany i czasem lubię tam, np. wracając rowerem, jak ostatnio, przysiąść i po podglądać pluskające się w wodzie dzieci, spacerujących zakochanych, zieloną trawkę, bądź zwyczajnie poczytać książkę. ;) 

Wczoraj, na szczęście zabrałam ze sobą aparat, i dzięki temu udało mi się zrobić kilka zdjęć, które oczywiście nie oddają zupełnie tego miejsca, acz przybliżają odrobinę jego charakter. ;)

Dla zainteresowanych, to tutaj odbyła się w 1939 roku przeprowadzona przez Niemców słynna prowokacja gliwicka, mająca na celu wmówienie światu, iż to Polska rozpoczęła II wojnę światową.

Niestety, aby złapać całą Radiostację musiałabym leżeć płasko na ziemi zaraz pod nią i powyginać maksymalnie aparat, co było niemożliwe, więc wrzucam w miarę estetyczne zdjęcia niestety niecałej. Musicie mi uwierzyć na słowo, że jest napraaawdę wysoka! ;)

Radiostacja
Jedna z wielu alejek
Tu, chwilę przed zrobieniem zdjęcia szalało stado dzieci.
Haha. ;p Spacer boso, czyli co Ania lubi najbardziej. ;D
A to, w sumie moje ulubione zdjęcie, zrobione całkiem przez przypadek. Jak się przypatrzeć, to w tle widać jeszcze skaczące po wodzie dzieci (można nacisnąć na zdjęcie, aby otwarło się w większym rozmiarze):

To na razie tyle, jeśli chodzi o uroki mojego miasta i trochę historii. ;)

Ze spraw operskich:
- ubezpieczeń jeszcze nie załatwiłam (może zbiorę się na to w tym tygodniu..). Postanowiłam jednak (za sugestią rodziców), że wyrobię sobie i EKUZ i Euro 26. Przynajmniej jedna decyzja do podjęcia mniej. ;)
- prezenty dla dzieciów się wysyłają do Empiku, powiedzmy.. Tzn. zamówiłam, je a kiedy dojdą? Mam nadzieję, że niebawem. W razie czego, będę przepłacać, kupując te same rzeczy na ostatnią chwilę. Choć wierzę, że do tego nie dojdzie. ;)
- Oscar żyje, pisze, wszystko ok. Nic nie wspominał, aby doszedł do niego list, a więc możliwe, że jeszcze się śle. W sumie wysłałam go w piątek wieczorem.. a więc na razie nie ma się o co martwić.

Co do propozycji jednej z dziewczyn, abym zdawała prawko w Hiszpanii.. Niestety raczej nie ma takiej możliwości. Nie jest to tak proste jak w Egipcie (o czym słyszałam już wcześniej), a nawet wygląda bardzo podobnie jak w Polsce, i jest równie drogie. Może nawet bardziej. Więc spróbuję wszystko pozałatwiać tutaj. Ale za myśl, szczerze dziękuję. :)

Na koniec.. <tam ta da dam> Wspominałam niejednokrotnie o pewnej Ros, która również wybiera się do Madrytu, prawda? A więc, owo dziewczę również założyło sobie bloga, i jeśli ktoś jest zainteresowany jej relacją i konkretnie jej wyjazdem jako au pair, zapraszam tutaj. ;)

Dość późno dziś wróciłam do domu, gdyż byłam z klasą swą w Parku Narodowym na prawie cały dzień (cóż.. spacerek całkiem przyjemny ;p), a później udałam się na zakupy. I jestem tak padnięta, że sama nie wiem jak napisałam tego posta. Jednakże koniecznie chciałam wam pokazać Radiostację i te zdjęcia na świeżo, bo wiadomo.. później już pisze się o czymś innym, zapomina, itd.

A więc.. na dzisiaj tyle. Dobranoc moi drodzy czytelnicy! ;)

13 komentarzy:

  1. DZIĘKI ZA REKLAMĘ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ładna ta wieża :)
    rzeczywiście podobna do Eiffla!

    a ja się do szkoły zaczynam właśnie zbierać :< ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne alejki! Chciałabym to przenieśc do swojego miasta ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łaaał! Ale tam ładnie! Te alejki i w ogóle :)

    A na bloga Twojej koleżanki na pewno wpadnę. Kocham czytać blogi ;D


    Sandra :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu akurat czerwonej piłeczki? Ja horrorów nie lubię i staram się unikać :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ros --> proszę ;) A myślałam, że jednak zostajesz w łóżku.. Niedobrze!

    Sandra --> koleżanka się na pewno ucieszy. ^^\

    Karolina --> Nie dam :P
    Hm.. bo to chyba taki symbol horrorów, nie sądzisz? Tocząca się czerwona piłeczka. Z resztą sama nie wiem, tak mi się kojarzy, ale nie znam się na tym, bo też nie oglądam horrorów. Są dla mnie za straszne i za okropne. Fe, be, tfuuu.

    OdpowiedzUsuń
  7. optymistyczna911 czerwca 2011 22:19

    Cześć :)
    Dzięki za kilka słów na moim blogu :)
    Nie wiedziałam, że Gliwice są takie nawet... ładne :)
    Pisałyśmy może na gg?.. Odezwij się może do mnie, bo... ja mam pamięć... nie powiem jaką xD
    Pozdrawiam optymistycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no nieźle !!pamiętam jak mi napisałaś na blogu ,że jak będziesz miała miesiąc do wyjazdu to się będziesz denerwować - a to już 20kilka dni się zrobiło :D:D ps. tak sobie myślę ,że masz talent do pisania i robienia zdjęć - może kiedyś wydasz jakąs książkę-pamiętnik au-pairki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. zgadzam się z DonnaTriste, bardzo przyjemnie się czyta Twojego bloga,aż chce się na niego wchodzić;))

    OdpowiedzUsuń
  10. optymistyczna --> ano są ładne, są ;) Tak, tak! Pisałyśmy. Zostaw mi proszę swojego maila, a jak tylko bedę miała internet (po burzy znikł sobie..) to się odezwę. Pozdrawiam!

    DonnaTriste --> Hahaha, ja tez to pamiętam, chociaż powiem Ci, że na razie jest jeszcze w miarę spokojnie. Ale boję się co będzie póżniej ;p

    DonnaTriste & anko --> kuuuurczę, to takie strasznie miłe, że tak uwazacie! Nawet nie wiem jak to inaczej nazwać :) I wiecie.. nawet mi się coś takiego marzy, i to bardzo, ale dotychczas nie myślałam o tym poważnie. Ale to by było świetne! Ah..się teraz niepotrzebnie podjarałam. Haha. Zobaczymy co wyjdzie. :) Dzięki za wszystkie miłe słowa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ehh! No powiem ci, że nawet urokliwe miejsce :) Fajnie, że Ros w końvu założyła bloga, bd mogła ją poznać i podczytywać :D no i wreszcie ja napisałam notkę! Bo bloga miałam już od kilkunastu dni ale nigdy jakoś zebrać się nie mogłam :) teraz myślę, że bd pisać! najgorszy 1 post :)
    Właśnie miałam się pytać co z tymi kartami bo nie wiem czy iść je odebrać w emipku czy kupić gdzieś indziej coś :P jestem nadal ciekawa jakie one mają wymiary,., bo jak małe to to, to nie kupuję ;p

    Patrycja (Perejil) :) aaa, mój blog:
    http://au-pair-en-el-sol.blogspot.com/
    witaj Esp ;d :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne to miejsce Radiostacji, muszę się kiedyś wybrać tam... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ooo jak miło mieć kogoś z okolic :) ja jestem z TG :) do Gliwic często na zakupy wpadam.
    Ja już też kilkakrotnie wyrabiałam sobie EKUZ - nic nie kosztuje a może się przydać :)

    OdpowiedzUsuń