sobota, 7 maja 2011

50 days! & moje strachy

Aaaaa, strasznie się boję! Kurczę, prawie cały czas chodzę kosmicznie przerażona i zestresowana. Dlaczego? Powodów jest masa, choć wszystko kręci się wokół jednego: host family. Czego się boję? Np.: "Tyle czasu się nie odzywają! Czyżby się rozmyślili?!" "Kupiłam już bilet, jeżeli tak, to co wtedy?!" "A co jeśli nagle jednak ze mnie zrezygnują?" itd. Ahh, to okropne! Już nie mogę ze sobą wytrzymać. Stale się zadręczam takimi pytaniami. To już się niemal przerodziło w obsesję! Cały czas mam schizy, że coś jest nie tak i nie wyjdzie, bo.. Czy ja nie mogę po prostu cieszyć się i nie zamartwiać ciągle o coś? Chyba nie. Albo nie mogliby oni po prostu pisywać do mnie ładnie regularnie, codziennie albo przynajmniej co drugi dzień? :p Ja już nie wiem.. a co jeśli rzeczywiście coś jest nietak i owo milczenie nie jest przypadkowe? Ughhhh. Chyba świruję, muszę się uspokoić. Ale poważnie, co jeśli coś im się nagle odwidziało..?

6 komentarzy:

  1. nie martw się, myślę, że ma to jakąś podstawe bo to jednak nowa dla ciebie sytuacja w życiu, ale myslę, że nie masz się o co martwic, bo będzie dobrze! Pamiętam jak ja rok temu chodziłam i miałam aż nudności z nerwów + nienawidzę samolotów! br. W tym roku też się martwię, że sie nie odzywają, ale oni po prostu mają dzieci, pracę i inne obowiązki, na pewno więcej od nas!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie, spokojnie :) Miałaś z nimi tak dobry kontakt, że wątpię, żeby tak nagle zmienili zdanie i zachciało im się szukać kogoś innego. Jeszcze będziesz ich miała dość na miejscu od zbyt częstego kontaktu :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteście kochane ;) Dziękuję za wsparcie, i komentarzowe i mailowe. :) Macie racje, wszystko jest w porządku. Jak zwykle niepotrzebnie się martwię i stresuję. Czasem potrzeba mi takiego stanowczego i rozsądnego słowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarz! Będzie dobrze, zobaczysz ;) Podziwiam za odwagę i chęci! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. myślę, że jeśli wiedzą, że masz już bilet, to na 1000000% nie zmieniliby zdania! :) zresztą jak dziewczyny pisały wyzej: pewnie są zajęci:)

    OdpowiedzUsuń